3/31/2011

Let's Go Ślęza!


Turniej pólfinalowy o awans do pierwszej centralnej ligi kobiet dobiegl konca! W Siedlchach emocje sięgnely zenitu! Wraz z moją druzyna zajelysmy I miejsce!!! Nie ukrywam ze szczescie nam dopisalo...
Pierwszy mecz rozegralysmy w piatek z samymi gospodyniami MKK Siedlce, bylysmy strasznie nakrecone na wygrana z przeciwniczkami, tym bardziej ze w poprzednim roku przegralysmy dosyc sporo z ta druzyna, trener strasznie cwaniakowal, a kibice byli przeciwko nam. Nie dalysmy sie! Pokazalysmy na co nas stac! Wygralysmy! Radosc byla neislychana! Wszystkim miny zrzedly, a na naszych upoconych twarzach pojawila sie triumfujacy usmiech, ale na laurach nie mozna bylo spoczac... Po meczu z Siedlcami, bylysmy bardzo umeczone - w koncu jeden niekiedy dwa treningi w tygodniu nie sa wystraczajace by "zdobywac gory" - przegralysmy i to dosyc wysoko z JAS - FBG Sosonowiec. To byla calkiem inna Slęza, zagralysmy żenade do kwadratu! Wstydzilysmy sie tego wyniku, tym bardziej ze druzyna z Sosnowca nie prezentowala niewiadomo jakiego poziomu. Wstyd! Trzeci dzien byl pelen emocji... W zyciu czegos takiego nie doswiadczylam! Aby wejsc dalej nie tylko my musialysmy wygrac, ale i druzyna z Siedlec. Nasz mecz z Eko Energia Hit Kobylnicą byl bardzo wazny. Juz na rozgrzewce byly bardzo nakrecone, cwaniakowaly. W sklad ich zespolu wchodzilo wiele zawodniczek starszych, ogranych i doswiadczonych. Nasza rozgrzewka byla bardzo monotonna i robiona na odwal, na szczescie mamy wspanialego kapitana "Smeczi" która w pore zareagowala - nikt nie potrafi zmodywowac do walki jak ona! Zatrzymala cala rozgrzewke, zebrala nas w kole "kuźwa laski, jesli chcemy jeszcze razem grac w basket, jesli chcemy pokazac kto tu jest szefem, zacznijmy biegac, one sa nakrecone, chca wygrac ten mecz, ale my chcemy bardziej!" i tradycyjne na koniec "let's do this shit!" pomoglo nagle rozgrzewka nabrala tempa. Mecz ten trwal wieki! Lawka rezerwowa zyla jak nigdy, wszyscy przeciwko nam! Buczenia, krzyki, tupania nogami! Caly mecz byl bardzo wyrownany, zadna z nas nie tracil chociaz na chwile nadziei ze sie uda! Po 4 kwarce wynik 50:50 - dogrywka. Wygralysmy! Cos wspanialego, ale to nie koniec wrazen! Jesli kolejny mecz Siedlce przegraja z Sosnowcem nie wchodzimy dalej! Postanowilysmy poczekac, pokibicowac Siedlcom. Cala hala wypelniona ludzmi, a tylko nas slychac! Krzyczalysmy ile sil bylo, z braku tlenu w glowach nam sie krecilo! Mecz Siedlec z Sosnowcem rowniez byl bardzo wyrownany, kilka sekund przed koncem wynik 50:50. Uda sie badz nie... pilka dla Sosnowca, strata, sekundy leca zawodniczka z Siedlec ma pilke, podejmuje gre jeden na jeden trafia! Koniec!!! Wesz
łysmy, mamy pierwsze miejsce! Na sali bylo slychac tylko nasze piski radosci! Wybieglysmy z trybun na srodek boiska! Skakalysmy jak poparzone! Nie moglysmy uwierzyc! Pierwsze miejsce! Podbieglysmy do druzyny z Siedlec przybilysmy wszystkim "piatki", krzyczalysmy "dzię-ku-jemy!!! dzię-ku-jemy!!!". Wszyscy dookola placza! Zarowno laski z Siedlec jak i z Sosnowca! (Sosnowiec wygrywajac ten mecz awansowalby dalej, Siedlcom juz by nic nie pomoglo - musialy ratowac honor, bo dretwo byc organizatorem turnieju i nie wygrac zadnego meczu, Kobylnica wierzyla ze bedzie miec I miejsce, które przypadlo nam!). Dziewczyny z Kobylnicy, patrzyly na nas tylko z wsciekloscia w oczach, slyszalam nawet jak mowily miedzy soba o nas "jakie kretynki". Wygralysmy!!! Nikt nam tego juz nie odbierze!!! Nigdy w życiu nie przezylam takich emocji jakie dotknely nas w tym dniu!!! Wpaniale uczucie! Dla takich chwil warto żyć!


"Dla koszykarek z Siedlec i Sosnowca był to bardzo smutny dzień, oznaczał ostateczny koniec marzeń o grze w turnieju finałowym i być może awansie do I Ligi Centralnej. Dwa zespoły, które awansowały z siedleckiej grupy również nie ukrywały wielkich emocji, łzy radości pojawiły się na niejednej buzi, a tak ogromnej radości jaką pokazały dziewczyny z Siechnic próżno chyba szukać nawet na mistrzostwach świata."






Finaly odbeda sie 8-10.04.11r. w Siechnicach! Jestesmy gospodarzami, beda z nami "bić się" takie zespoly jak:
AZS INEA Poznań
WTK Slęza Siechnice
Dromet AJD Częstochowa
Eko Energia Hit Kobylnica

3/24/2011

Turniej półfinałowy o awans do I ligi


Taaa... Kocham Basket! Jest dla mnie wszystkim, a przynajmniej większą częscią mojego życia! Do rzeczy! Jutro wyjazd na turniej w którym będziemy walczyć o awans do I ligi centralnej! Jestem taka podekscytowana, że nie mogę!!! Będziemy się tam "figtować" z 3 rużynami takimi jak: MKK SIedlce (gospodarze), Hit Kobylnica i JAS FBG Sosnowiec. Wyjazd jutro o 6:30am, a I mecz gramy o godznie 7pm na dodatek z gospodyniami... Mam nadzieje, że uda nam się pokanać wszystkie rywalki. Trzymać kciuki!!! Powrót w niedziele wieczorem.

3/23/2011

Ayo we Wroclawiu!



Ayo to wspaniala niemiecka wokalistka tworząca muzyke z pogranicza Soulu, Reggae czy Folku. Moje serce podbila takimi piosenkami jak "Down of my Knees", "Help is coming" czy "I'am not afraid". Ayo odwiedzi 18 czerwca Wroclaw, a konkretnie Wyspe Slodowa! Bilety juz w sprzedazy! Musze tam byc!!!