Wszystko byłoby spoko jakbym ogarnęła temat jak się tutaj wprowadziłam... Hahaha jestem genialna, ciągle jak miałam ochotę pograć w basket, to albo kończyło się na odbijaniu piłki o ścianę albo jeździłam na boisko na parkową czyli jakieś 45min tramwajem, a po 2 latach skumałam że jakieś 2min piechotą od mojego domu jest gimnazjum na którym jest tartanowe boisko z koszami... Extra, może mnie ktoś pizdnąć w łeb, bo ja już sama do siebie nie mam siły!!! Co za jełop ze mnie!!! Oczywiście już od 3 dni jestem stałym bywalcem :) A najbardziej ucieszyła mnie wiadomość na FB ze w poneidzialek jest pierwszy trening AWF! Boże jak się ciesze, tak strasznie mi brakowało basketu z pipami, wiem ze poziom bedzie jak bedzie, ale zawsze to cos! W dodatku na uczelni będziemy mieć nowych trenerów.
PS chciałabym podkreślić, że Ślęza dalej się nie ogarnęła... :((( i jeszcze nie zaczęłam treningów!!!